(bez)sens narkotykowej prohibicji
(bez)sens narkotykowej prohibicji
autorem artykułu jest Aleksander Sowa
W większości współczesnych społeczeństw zdecydowano się w myśl międzynarodowych konwencji ONZ zdelegalizować konopie indyjskie jako roślinę uprawną. Takie regulacje prawne rzuciły cień na cały rodzaj konopie, w tym na konopie siewne i dzikie, które właściwie kompletnie nie nadają się do celów narkotycznych ale zdeprecjonowało to rodzaj tych roślin na wszystkich polach jego eksploatacji.
Powiedzieć tu trzeba, że oficjalnym podłożem regulacji zakazujących uprawy konopi było przekonanie o jej wyjątkowej szkodliwości i jej przetworów, wynikające z propagandy prowadzonej przez USA od lat trzydziestych XX w. Zastosowano podejście do problemu zakazujące i objęto prohibicją konopie i uregulowano jej we wspólnym mianowniku wraz z pozostałymi narkotykami, (LSD, amfetaminą, heroina, opiaty, kokaina itd.). Tymczasem w świetle badań okazuje się to nie tylko wysoce nietrafne, ale wręcz krzywdzące (szczególnie ze względu na właściwości lecznicze konopi). Jak się okazuje, marihuana jest relatywnie nieszkodliwą używką w porównaniu do alkoholu i tytoniu. Jej właściwości psychoaktywne mogą być pomocne w leczeniu wielu, czasem bardzo ciężkich chorób (w tym raka czy AIDS).
Dla wielu czytelników taki poglÄ…d może wprawdzie być szokujÄ…cy i zapewne minie jeszcze wiele lat nim zostaje powszechnie zaakceptowany, jednak to tylko kwestia czasu. Trzeba pamiÄ™tać, że u podstaw poznania Å›wiata leży nauka, która rzuca Å›wiatÅ‚o na rzeczy nieznane, tak by byÅ‚y one zgodne z prawdÄ…. Nauka musi zatem angażować siÄ™ po stronie okreÅ›lonych wartoÅ›ci, a prawdÄ™ należy uznać za wÅ‚aÅ›nie takÄ… wartość. Dlatego też, opisujÄ…c zagadnienie konopi, należy jak najczęściej wybiegać po zdobycze nauki, by nie zostać „spalonym na stosie” powszechnej niewiedzy, strachu, zakÅ‚amania, hipokryzji i co najbardziej bolesne – ludzkiej chciwoÅ›ci. Wyniki badaÅ„ powinny podlegać winny ocenie, w wyniku której należy dokonywać wyborów moralnych zajmujÄ…c okreÅ›lone stanowisko. Nauka natomiast od dawna jest narzÄ™dziem przeksztaÅ‚cania rzeczywistoÅ›ci, czyniÄ…c jÄ… zawsze prawdziwszÄ…. Dlatego znaczna część nowoczesnych, zachodnioeuropejskich legislacji uznajÄ…c argumenty naukowe za przekonujÄ…ce zdecydowaÅ‚a siÄ™ odstÄ…pić od dotychczasowej tendencji zaostrzania represyjnoÅ›ci konopnego prawa, a przede wszystkim wycofać instrumenty represji karnej i prawa karnego z obszaru posiadania tej używki.
Niestety, nasze prawo nie nadąża za zmianami jakie zachodzÄ… w polityce antynarkotykowej. Zjawisko używania Å›rodków psychoaktywnych jest bowiem powszechne na caÅ‚ym Å›wiecie, wÅ‚aÅ›ciwie we wszystkich kulturach i w tym zakresie nic siÄ™ nie zmieniÅ‚o od tysiÄ™cy lat. W cywilizacji chrzeÅ›cijaÅ„skiej najpopularniejszÄ… substancjÄ… odurzajÄ…cÄ… jest przede wszystkim alkohol, który trwale zrósÅ‚ siÄ™ z obyczajowoÅ›ciÄ… i kulturÄ… europejskÄ…. StÄ…d jego legalność, a także spoÅ‚eczne przyzwolenie na jego stosowanie i opinia o pozornej nieszkodliwoÅ›ci. Jednym z efektów jest alkoholizm, którego rozmiary sÄ… znaczne (ok. 2% Polaków). W krajach arabskich alkoholu wprawdzie siÄ™ nie pije, co zwiÄ…zane jest z religiÄ… muzuÅ‚maÅ„skÄ…, ale narkotyk ten jest zastÄ™powany przez opium. Z punktu widzenia zdrowotnego to nie najlepsza zamiana. W Ameryce PoÅ‚udniowej powszechnÄ… używkÄ… sÄ… natomiast liÅ›cie roÅ›liny nazwanej przez botaników Erythroxylon Coca (Koka). WÅ›ród pozostaÅ‚ych powszechnych używek wymienia siÄ™ tytoÅ„, który uprawiany jest w kilkudziesiÄ™ciu gatunkach spopularyzowany jako lek. W Polsce, ¼ obywateli to naÅ‚ogowi palacze. W Hinduizmie to obecność cannabis jest trwaÅ‚ym elementem szeroko rozumianego dziedzictwa kulturowego.
Używanie narkotyków niesie jednak ze sobą ryzyko utraty zdrowia niezależnie od tego o jakim narkotyku mówimy. Taki stan rzeczy powoduje dalsze negatywne konsekwencje dla całych społeczeństw. Dlatego też regulacje prawne dotyczące narkotyków są kształtowane już na poziomie międzynarodowym. Konkretne rozwiązania wdrażane są natomiast w ramach krajowych polityk. Istotne jest przy tym, że choć takie używki jak alkohol i tytoń, choć o wiele bardziej szkodliwe społecznie i zdrowotnie od marihuany są legalne, w wielu wypadkach nawet reklamowane w środkach masowego przekazu. Zyski z ich sprzedaży dla produkujących je koncernów oraz skarbów państwa (podatki, akcyzy) są wielokrotnie wyższe od strat poniesionych na leczenie osób uzależnionych albo też skutków wywołanych przez ich stosowanie. Argument o nielegalności używek konopnych z uwagi na rzekomą troskę o zdrowie jednostek nie może być jednak sensowny w świetle takiego podejścia do alkoholu i tytoniu. Ustawodawca polski, będąc konstytucyjnie obowiązany chronić życie i zapewniać bezpieczeństwo jednostek, winien oczywiście podejmować wszelkie działania mające na celu ziszczenie dążeń obywateli oraz grup społecznych w zakresie ochrony zdrowia.
Konstytucja, bÄ™dÄ…ca najważniejszym aktem prawnym, wyraża jednoczeÅ›nie podstawowe prawa i gwarancje obywatelskie, które powinny siÄ™ być stosowane przy poszanowaniu wolnoÅ›ci i sprawiedliwoÅ›ci spoÅ‚ecznej. Wydaje siÄ™, że ograniczenia w zakresie korzystania ze Å›rodków psychoaktywnych sÄ… wiÄ™c jak najbardziej pożądane – mimo tego, pewne ograniczenia mogÄ… być zbyt daleko idÄ…ce. Trzeba pamiÄ™tać, że wraz z ustanawianiem prawa prohibicyjnego ogranicza siÄ™ prawo do wolnoÅ›ci. Ustawodawca powinien zatem niezwykle ostrożnie podejmować wszelkie dziaÅ‚ania majÄ…ce na celu wyłączenie takich substancji ze spoÅ‚eczeÅ„stwa, a przede wszystkim dokÅ‚adnie rozważyć sposoby, które majÄ… urzeczywistnić ten stan lub siÄ™ do niego zbliżyć. Delegalizacja konopi, w Å›wietle wyników naukowych badaÅ„ oraz umiejscowienie marihuany i haszyszu we wspólnym mianowniku z pozostaÅ‚ymi narkotykami jest niczym innym jak tylko błędem, co do zasady jak i treÅ›ci, czego wyrazem sÄ… stopniowe zmiany w ustawodawstwie nowoczesnych krajów zachodnich. Domniemywać można tylko, że błąd ten nie wynika z rzeczonej ochrony jednostek, ale z ochrony interesów okreÅ›lonych grup spoÅ‚ecznych, co jasno z resztÄ… sugeruje historia.Kryminolodzy od dawna przekonujÄ…, że prawo karne nie jest najskuteczniejszym instrumentem kontroli spoÅ‚ecznej, a w przypadku Å›rodków o dziaÅ‚aniu psychoaktywnym szczególnie uwidacznia siÄ™ jego uÅ‚omność. Posiadanie narkotyków na wÅ‚asny użytek , jest przestÄ™pstwem bez ofiar co nie jest zgodne z przyrodzonym systemem etycznym żadnej z jednostek a w szczególnoÅ›ci dla użytkowników narkotyków. Takie podejÅ›cie rodzi jedynie groźne zjawisko lekceważenia prawa oraz wymiaru sprawiedliwoÅ›ci, na skutek poglÄ…du, że prawo takie jest oderwane od rzeczywistoÅ›ci, niepotrzebne i gÅ‚upie. Znany noblista Milton Friedman wiedziaÅ‚ to dawno mówiÄ…c – „Legalizacja narkotyków zmniejszyÅ‚aby przestÄ™pczość i równoczeÅ›nie poprawiÅ‚aby przestrzeganie prawa”, tym bardziej, że gdyby faktycznie egzekwowano prawo narkotykowe doprowadziÅ‚oby to, do aresztowania przynajmniej kilku procent Polaków, którzy w tej chwili funkcjonujÄ… w spoÅ‚eczeÅ„stwie jako narkotykowi przestÄ™pcy, bo po zakazane substancje siÄ™gajÄ…. Nikt o zdrowych zmysÅ‚ach nie uzna tego, za korzystne dla kogokolwiek.
Przez przeszÅ‚o 100 lat polityka prohibicji wykazaÅ‚a swojÄ… jakże wysokÄ… niedoskonaÅ‚ość wobec wszystkich narkotyków. Nie tylko nie zahamowaÅ‚a rozwoju zjawiska narkomanii, a wrÄ™cz przeciwnie – wciąż obserwujemy eskalacjÄ™ zjawiska, co może być wynikiem najbardziej oczywistej zasady psychologii, która mówi, że owoc zakazany jest bardziej pociÄ…gajÄ…cy. DodatkowÄ… negatywnÄ… reperkusjÄ… takiego podejÅ›cia staÅ‚o siÄ™ zepchniÄ™cie narkomani do podziemia, co utrudnia kontrolÄ™ i skuteczne dotarcie do osobników niÄ… dotkniÄ™tych, a wiec tych którzy pomocy najbardziej wymagajÄ…. Prohibicja umożliwiÅ‚a także wytworzenie siÄ™ wokół tego zjawiska czarnego rynku i rozwoju przestÄ™pczoÅ›ci, niestety bardzo czÄ™sto zorganizowanej identycznie jak miaÅ‚o to miejsce w przypadku prohibicji alkoholowej w pierwszym ćwierćwieczu XX wieku w Ameryce północnej. PrzestÄ™pczość taka, rozwinęła siÄ™ na tyle dobrze, że przyjmuje struktury mafijne docierajÄ…c nawet do najbardziej wpÅ‚ywowych obywateli paÅ„stw, czÄ™sto stanowiÄ…cych prawo. Zorganizowane grupy przestÄ™pcze z zysków nielegalnej produkcji i handlu narkotykami uczyniÅ‚y swoje trwaÅ‚e źródÅ‚o dochodu, paradoksalnie wÅ‚aÅ›nie dziÄ™ki istniejÄ…cym prohibicyjnym regulacjom prawnym.
Może warto zastanowić się nad tym problemem. Skoro obowiązujący model zwalczania kanabizmu (i narkomanii w ogóle) jest nieskuteczny przeszło od stu lat, może należy go zweryfikować? Może należy postawić nowe cele i sposoby mające doprowadzić do ich osiągnięcia. Dalsze obstawanie przy takim podejściu wobec łatwego do uchwycenia stanu rzeczy, nie ma sensu, lub miałoby sens tylko gdyby nie było innej alternatywy. Ale alternatywa jest.
Fragment książki pt. „NiezwykÅ‚a roÅ›lina CANABIS” – Å andor AlmaÅ¡y.
--
Aleksander Sowa
----------------------
www.wydawca.net
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Zobacz takze:
Integracja systemów domowych w inteligentny dom
Wędrówka inicjacyjna -
Jak postępować?
Auto-fabryka.pl - Sklep motoryzacyjny
Meksyk - rajska Riviera Maya